Gli abitanti di Svizzera hanno deciso nel referendum “no ai minareti”. Loro hanno paura che islamismo potrebbe dominato in Svizzera, dove al primo posto c’è cristianesimo. Questo è la conseguenza della democrazia che abbia la possibilità di votare, e dà decidere maggioranza. Secondo me questo è molto pericoloso, ritorniamo ai tempi quando lo stato vorrebbe imporre la religione. Se oggi è possibile vietare di costruire dei minareti, dove c’è la certezza, che domani non vieterà costruire delle chiese, delle chiese ortodosse, sinagoga. Vale la pene chiedere: Dove c’è la liberta religiosa? Dove c’è l’amore di Dio e l’amore per ogni persona?
Szwajcaria bez minaretów
Szwajcarzy w przeprowadzonym referendum postanowili zakazać muzułmanom budowania minaretów. W Szwajcarii dominującą religią jest chrześcijaństwo, zaś islam jest na drugim miejscu. W referendum Szwajcaria wysłała jasny sygnał, ze sprzeciwia się islamizacji kontynentu. Tylko do czego to może doprowadzić? Można powiedzieć, że wracamy do czasów, kiedy państwo narzuca obywatelom wyznawaną religię. Pytanie jednak, czy większość ma prawo decydować w kwestii religii? Jeśli jest możliwe zakazanie budowania minaretów, skąd pewność, że wkrótce w takim czy innym państwie nie zakaże się budowania kościołów, cerkwi, synagog. Skąd pewność, że nie zakaże się wieszania krzyży nie tylko w szkołach? Europa broni się przed islamizacją. Mówi się o inwazji islamu. Mówi się o strachu przed islamskim ekstremizmem. Moim zdaniem dopiero teraz Szwajcarzy mają się czego bać. Co prawda prawdziwi muzułmanie zapowiadają, że będą zabiegać o zniesienie zakazu drogą oficjalną i jak najbardziej pokojową, ale co zrobią pseudoislamści ? Nie tędy droga! Nawet jeśli większość społeczeństwa nie popiera islamu, nie ma prawa utrudniać jego wyznawcom praktykowania ich religii. Czy tego nauczył nas Jezus? U podstaw chrześcijaństwa leżą wiara w zmartwychwstanie Jezusa i miłość. Miłość Boga i bliźniego. Czy w imię miłości Szwajcarzy zakazali muzułmanom budowy minaretów? Wolność to elementarne prawo dane nam przez Boga. Nawet w imię misyjnej funkcji Kościoła nie wolno go naruszyć. Chrześcijaństwo przeżywa kryzys. Coraz mniej ludzi chodzi do Kościoła. Coraz mniejsza jest świadomość nauki Chrystusa. To jednak nie daje nam prawa do ingerowania w życie religijne innych, jeśli oni nie naruszają podstawowych zasad życia społecznego. Mam nadzieję, że tak się nie stanie, ale skąd pewność, że podobny zakaz, jaki wymierzono przeciw muzułmanom, nie zostanie w przyszłości wymierzony w chrześcijan. Moim zdaniem religia obywateli nie powinna być kwestią, w której państwo może wydawać jakiekolwiek decyzje. Referendum w Szwajcarii w ogóle nie powinno było się odbyć. Oby to był pierwszy i ostatni taki przypadek. Jeśli chrześcijanie chcą bronić się przed „inwazją” islamu, niech wracają do źródeł. Niech pochylą się nad kartami Ewangelii i wrócą do rozważania słów Jezusa Chrystusa. Odkrywajmy na nowo piękno nauki Zbawiciela. Jego przesłanie miłości Boga i bliźniego. Wróćmy do istoty chrześcijaństwa, zamiast zajmować się marginalnymi kwestiami, które urastają do rangi fundamentalnych prawd wiary.